Piknik, majówka, drugie śniadanie. Sprawdzą się w każdej sytuacji. Na ciepło i na zimno, solo, albo jako dodatek do miski sałaty czy steku.
Najlepsze jednak jest to, że nadzieniem stać się może w zasadzie wszystko, co akurat macie w lodówce. Ja użyłam całego arsenału- jest tu i szpinak, i cukinia, pieczarki, dojrzewająca szynka i ser pleśniowy. Do wyboru, do koloru!
Proporcje na ok. 15 szt.